Plany pokrzyżowała nam trochę pogoda. Zrobiło się zimno, w dzień poprzedzający wyjazd rano o 8 było podobno 2°C. Kilka osób z tego powodu pewnie w ostatniej chwili zrezygnowało. Teraz oczywiście żałują.
Z powodu pogody zdecydowaliśmy, że zamiast jechać na Pogorię udamy się na Rogoźnik. Uciekniemy w lasy, tam jest mniej wiatru. Okazało się to chyba dobrą decyzją. Pogorię przesuwamy na lato. Temperatura w czwartek nie powalała, ale było całkiem przyjemnie, a czasami pojawiło się słońce.
Foto: Henryk Lazar Foto: Henryk Lazar Foto: Henryk Lazar Foto: Henryk Lazar Foto: Henryk Lazar Foto: Henryk Lazar Foto: Henryk Lazar Foto: Henryk Lazar Foto: Henryk Lazar
Ostatecznie przejechaliśmy tego dnia 50 km. Obyło się bez kontuzji. Pojawiły się za to problemy techniczne. Raz złapaliśmy gumę, a jeden z chłopaków ma tyle pary w nodze, że urwał hak przerzutki i niestety musiał wracać samochodem. Dla zainteresowanych trasa przedstawiała się tak.
Do zobaczenia latem. Pogoria czeka.